Forum Lochy
Gdzie Snape mówi dobranoc...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[Z]Zielarstwo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lochy Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Black
Wilkołak



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Black Manor

PostWysłany: Nie 15:50, 06 Sie 2006    Temat postu: [Z]Zielarstwo

Z dedykacją dla Lanvina :*
I dla Kitki - za korektę.


…Od zawsze lubił przyrodę.
Wielbił każdy kwiat. Kochał zielone, żywe łąki, czyste powietrze i spokój. Spokój, który dawała mu natura.
Kiedy był mały bawił się w ogrodnika. Sadził na podwórku przeróżne gatunki kwiatów i ziół, a kiedy wyrastały czuł się dumny.
Neville Longbottom był najlepszy właśnie z zielarstwa. W głębi serca cieszył się z tego niezmiernie, bo zawsze wydawało mu się, że jest jedną, wielką ciapą. A zresztą... jak mógł uważać inaczej, gdy ani nauczyciele, ani nikt z rodziny nigdy w niego nie wierzył?

***

Neville był z siebie dumny. Dostał pięćdziesiąt punktów dla Gryffindoru za szczególne osiągnięcia w dziedzinie zielarstwa. Koledzy, po raz pierwszy, uznali go za godnego bycia Gryfonem. Miał naprawdę dobry humor i poczuł się doceniony.
Choć raz w życiu.

***

Neville płakał. Płakał tak, jak to robią tylko małe dzieci. Tragedia dotknęła go najbardziej. Jej szpony wyrwały mu serce, które należało tylko do jednej osoby.
Do jego babci.
Zżył się z nią. Była surowa, ale miał tylko ją. Kochał babcię najbardziej na świecie. Pamiętał, że kiedy był mały, kiedy się bał koszmarów, to zawsze biegł do niej i spał w jej sypialni.

Dlaczego to zawsze musi się przytrafiać mi?
Nawet Harry Potter nie ma takiego okropnego życia.

***

Poczuł dziwnie mrowienie w żołądku. Na całym ciele, kiedy ją zobaczył. Wiedział, że to jest to. Wiedział, że to jest ta chwila, na którą czekał od początku. Od początku, kiedy zobaczył cały świat swoimi oczami.
I ją.
Lunę Lovegood, która miała na sobie zieloną-czerwoną sukienkę, swój ukochany naszyjnik, kolczyki-wiśniówki i Żonglera. Była wesoła, jak zawsze. I przy okazji łapała motyle do swojej kolekcji. I dobrze, że panowała przy tym dobra pogoda, bo deszcz by całą atmosferę zniszczył, a Luna nigdy nie lubiła deszczu, gdyż przypominał jej mamę. Pogrzeb mamy. Zagościł wtedy deszcz. Zresztą on też nigdy nie lubił deszczu.
Na sam koniec tej randki stwierdził, że znowu poznał anioła o złotych włosach i złotym sercu…
***

Czuł się, jakby cały świat wyparował, albo jakaś jego część. Ta część, która należała do niego. Chciał uciec, jak najdalej stąd. Najlepiej do babci, by znów się przytulić i powiedzieć słowo „kocham”.
A może lepiej odlecieć? Do Luny?
Ale po co? I tak nadzieja zgasła, jak świeczka w jego pokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AshTray
Szaman



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z nikąd

PostWysłany: Pon 1:09, 07 Sie 2006    Temat postu:

zdecydowanie największymi minusami tego opowiadania są:
- brak spójności (dobra,ja zrozumiałam o co chodzi,ale nie wszyscy czytelnicy są tak domyślni)
- brak krzty choćby intrygi czy chęci zaciekawienia potencjalnego czytelnika,co w rezultacie może prowadzić takowych do użycia opcji "zamknij" po przeczytaniu paru pierwszych linijek...
- długość opowiadania,a racze jej brak...tu nawet nie ma co wciągnąć do zagłębienia się w treść....

Co do plusów- ładny język.No i nie ma błędów,a jeśli są ,to nie rzucają się w oczy.
Spróbuj coś zdziałać jeszcze z tym fanfikiem.
Pozdrawiam:*
**********************************
Ej,nie martw się,odrobina krytyki od prawdziwego Ś;izgona nie zaszkodzi,co najwyżej pomoże...
Jeszcze raz radzę popracować,bo materiał twórczy jest i wierzę w Twój potencjał,ale pisanie,dobre pisanie wymaga pracy...
W razie czego-oferuję swoją pomoc.
Pozdrawiam i buziakuję raz jeszcze :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grash
Charłak



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Nie 18:01, 27 Sie 2006    Temat postu:

Przeczytałam pierwsze zdanie i uśmiechnęłam się do siebie... szykuje sie niezłe opowiadanie. pokręciłam kulką myszki i jękłam. Chole*a, ja dłuższe szkice opowiadania piszę!
No dobra, Neville... opis postaci i co dalej? Nic? Równie dobrze mogłaś napisać jaki blat twojego biurka jest płaski i twardy.
Nic z tego nie wynika, chciałaś napisać kilka słów... to wszystko. Broni cię jedynie język i styl.
Całość ckliwa i cukierkowo mdła. Nic się nie dzieje.
BTW: Co ma wspólnego tytuł z treścia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Séduire
Mugol



Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z ciemności niewiedzy...

PostWysłany: Sob 18:14, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Witam.

Pierwsze moje wrażenie po przeczytaniu tekstu:
nieskładne i niepoukładane!

Jednak może zacznijmy od plusów:
+ temat :
orgyinalny, rzadko spotykany, gdyż Neville nie jest gorącym tematem wszelkich FF;

+ obsada :
Luna + Neville, tak jak wyżej wspomniałam ciesze się, że nie po raz setny HG/RW (lub DM);

+ pojedyncze zdarzenia :
śmierć babki Neville'a to interesujące zagadnienie; ujęłaś w całkiem taktowny sposób jego ból i odczucia po straci swej ukochanej osoby;


Minusy:
- spójność tekstu :
niby wiadomo, o co chodzi, jednak to jest naprawdę jakieś n i e s p ó j n e. Raz to, raz tamto. Tak jakby z kwiatka na kwiatek. Radzę przystopować, napisać trochę więcej w akapicie, przysiąść na tym : 'kwiatku'. Pozwolić czytelnikowi delektować się tekstem.

- akcja :
w plusach dałam pojedyncze zdarzenia; składają się na akcję, jednak pomimo tych kilku zdarzeń, w tej miniaturze akcja nie intryguje czytelnika - a powinna!

- długość tekstu :
te "akapity" są stanowczo za krótkie; bardzo to przeszkadza, gdyż czytelnik wczytując się w treść poprzedniego, nagle trafia do następnej cząstki i nie wiadomo o co chodzi, co się stało, jest nagły przeskok;

- tytuł miniatury :
Zielarstwo?
Ja rozumiem, że Neville uwielbiał zielarstwo i co nieco o tym jest napisane w twej miniaturze, jednak powinnaś zmienić tytuł. Tu o Lunę, babcię i o uczucia chodzi. (Zauważ, że jego uczucia do babci i Luny zajmują 3 akapity, a zielarstwo 2, a to o czymś świadczy.)


I taka mała moja dygresja : zamiast kolczyków-wiśniówek, które kojarzą mi się z alkoholem, proponuję kolczyki - wisienki i spację między wyrazem, a myślnikiem.

Pozdrawiam.
Séduire


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lochy Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin