Lochy

Vardamerethiel

Cztery!? Ja nie wiem, ale... Nie możliwe, ja chcę pięć! Sad

Pewnie masz rację, ja jestem jak zawsze niedoinformowana.

Viga

No cztery. W tym jeden główny, czyli do wyboru na podstawowym lub rozszerzonym. Pozostałe trzy (jeśli wybierzesz sobie jakieś) to muszą być na rozszerzonym :/
Buu... Zdaje chemie i biologie :/

A teraz, zeby nie offtopować... Jak postępują prace nad kontynuacją? Tzn. wiem, ze nie piszesz, ale pomysły są tylko maleńkie, czy już epopeje z tego wyjdą? Smile

Vardamerethiel

No to ja w takim razie zdaję historię i WOS. Geografię sobie daruję... I tak mam zamiar zrobić kurs przewodnika górskiego! ^^

A co do fanfiction, to... Jest pomysł, jest już nawet tytuł, ale nic jeszcze nie napisałam, nie mam motywacji, jakoś tak nic mi się nie układa ostatnio. :/

Arthur Weasley

Wszystko pięknie, tylko to nie są brytyjscy skauci.
O ile czarodziejom można kazać robić rzeczy, których mugole w ich ojczyźnie nie robią (na przykład łamać się opłatkiem) i zawsze można na kontrę "w Anglii tego nie ma" zrekontrować "u mugoli nie, ale u czarodziejów może być", o tyle mugolski świat jest rzeczywistością daną. A to w szczególności znaczy, że obóz skautów (kto to są, do jasnej polędwicy, scauci albo zgoła scautowie?!) na wyspie Brownsea nie może wyglądać jeden na jeden jak obóz harcerski w Borach Tucholskich, z jego pryczami, apelami, opinaczami i bechatkami.

Vardamerethiel

Zgadzam się z Tobą, ale trochę chyba przesadzasz, nie można brać wszystkiego, aż tak poważnie... Z resztą, to jest tylko fanfiction, a nie jakieś esej z pierwszej strony Times’a, za który po tylu błędach wyklęli by mnie w światku dziennikarskim... Gdybym umiejscowiła akcję w Borach, Bieszczadach, albo Bóg raczy wiedzieć gdzie jeszcze, to wyklęli by mnie jeszcze bardziej, za to, że - co oni robią w Polsce, na polskim obozie, baaa, nawet mówią po polsku... I tak źle, i tak nie dobrze. Dlatego trzeba się wyluzować i iść trochę na żywioł. Very Happy

Arthur Weasley

Albo przy pisaniu używać więcej wyobraźni.
Jeżeli chcesz napisać opowiadanie z kluczem o polskim obozie harcerskim - co faktycznie zrobiłaś - to napisz bez niedomówień opowiadanie, którego akcja rozgrywa się na polskim obozie harcerskim, nie mieszając w to Harry'ego.
Skądinąd ja byłem na obozie, tu w Polsce, na którym było dwóch amerykańskich Polonusów, z których jeden praktycznie nie mówił po polsku.
Jeżeli zaś chcesz napisać opowiadanie, na którym nie musisz się przejmować realiami, to napisz opowiadanie, którego akcja rozgrywa się w świecie czarodziejów.
W przeciwnym razie musisz się liczyć z tym, jak wygląda który kraj. Jeżeli wsadzasz czarodziejów do mugolskiego pociągu we Wielkiej Brytanii, to nie może go ciągnąć parowóz. Jeżeli akcja rozgrywa się w Polsce równolegle do kanonu (czyli dotąd lata 1991-1997), to harcerze nie mogą mieć komórek, ponieważ wtedy komórki dopiero się pojawiały i były okrutnie drogie (a i z zasięgiem było krucho).
To tak, jak z powieścią historyczną. Sienkiewicz mógł kazać Jagielle rozmawiać z Maćkiem z Bogdańca, choć jest to postać fikcyjna, ale nie mogła to być rozmowa telefoniczna.

Vardamerethiel

Ty się zwyczajnie czepiasz, a w dodatku bardzo paskudnie... Wink

Fic jest nieprzemyślany, ale to tylko fic, nie książka którą się wydaje w pocie czoła i za którą zgarnia się mamonę. Nie bież świata zbyt poważnie, bo w dupę od niego dostaniesz. Luuuuzik. Very Happy

Miałam ochotę napisać coś takiego, na rozluźnienie i w celu upamiętnienia kilku obozowych wydarzeń.! A to, że Pottera wmieszałam to już kolejny „spontan”, miałam sobie ochotę uwiecznić swoją wersję Severa, takiego jakiego ja sobie wyobrażam, ot co! Żadnej tu filozofii, przecież wiem, że ten fanfiction to gniot, ale gniot do którego mam sentyment i który bardzo lubię. Very Happy

Arthur Weasley

Vardamerethiel